<<<  
Na lotnisku prace związane z budową pasów startowych zbliżają się do finału.
   
       
Pas startowy asfaltowy ma już prawie zrobiony podkład  
 
Piersze warstwy asfaltu...  
 
Można już startować. Teraz do wykonania jest oświetlrnie i pobocza.    
         
 
Pas startowy trawiasty został wykonany i teraz pracują w jego wnętrzu miliony nasionek trawy  
         
Tak wygląda z bliska powierzchnia przyszłego wspaniałego trawnika do lądowania i startowania szybowców  
Pas trawiasty wygląda jak ze sztucznej trawy, ale używany może być dopiero na wiosnę 2007 roku.    
     

Gazeta Olsztyńka podaje:Lotnisko w Dajtkach gotowe
Utwardzony pas lotniska w olsztyńskich Dajtkach jest gotowy. Lądują i startują z niego samoloty. We wtorek pracownicy lotniska szkolili się z obsługi systemu oświetlenia lotniska.
Nowy pas ma 850 metrów długości i 25 metrów szerokości. Nawierzchnia jest płaska jak stół. Oficjalnie jeszcze nie został oddany do użytku, samoloty już z niego korzystają. -Rewelacja! Jest nareszcie normalnie, a przede wszystkim bezpiecznie - podkreśla Magdalena Rekść, dyrektor Aeroklubu Warmińsko-Mazurskiego, która walczyła o poprawę infrastruktury lotniska od półtora roku. - Cieszę się z tego, co jest, ale liczę, że w przyszłości będzie jeszcze lepiej.
Za kilka lat pas startowy ma szansę na wydłużenie do ponad kilometra. Mają być wybudowane drogi dla kołujących samolotów, stanowiska postojowe i stacja paliw. Dzięki temu Dajtki będą mogły obsługiwać samoloty przewożące do 20 pasażerów. Z takich maszyn korzystają zwykle biznesmeni. - Olsztyn na pewno zyska na atrakcyjności, tej turystycznej, ale i gospodarczej - prezydent miasta Jerzy Małkowski wielokrotnie o tym przekonywał. Podczas otwarcia równoległego do betonowego pasa trawiastego Małkowski zapowiedział, że rozważa nawet możliwość kupienia przez miasto samolotu.
Na inwestycje w Dajtki samorząd województwa, miasto Olsztyn i Aeroklub Warmińsko-Mazurski wyłożyły ponad dziesięć milionów złotych. "Beton" oficjalnie zostanie oddany do użytku w połowie grudnia. Jeśli pogoda pozwoli, do Olsztyna przyleci kilkanaście maszyn, które do tej pory nie miały żadnych szans na lądowanie na Dajtkach. Obsługa lotniska już się szkoli.


Cezary Stankiewicz/an/www.gazetaolsztynska.pl