Drodzy mieszkańcy Dajtek OBUDŹCIE SIĘ ! Wybory 21 listopada 2010 r. są dla nas naprawdę bardzo ważne !
     
Aktualności    
 
   

Ogłoszenie o zebraniu w dniu 16 listopada było wywieszone w gablocie Rady Osiedla obok wejścia do Rastu, czyli w miejscu, które od wielu lat jest na kontakt z mieszkańcami przeznaczone. Można by sądzić, że salka Rady koło poczty nie jest odpowiednia na taką okoliczność. I cóż się okazało? Zainteresowanych sprawą wyborów na radnych miejskich na tym zabraniu było 6 (słownie: sześć) osób! Liczę oczywiście i siebie!

Żenujące! Radę Osiedla reprezentowało 7 osób (!). Ubiegających się o względy tych w sumie 13 osób było siedmiu kandydatów!


Każdy z nich wygłosił swoja wizję ewentualnej przyszłej działalności, ale można by rzec, adresując to do swoich konkurentów. Rychło toteż doszło do słownych utarczek, które i tak słyszało tylko 0, 16 % wyborców - mieszkańców osiedla, czyli 13 osób!
Na co się to miało przydać? Wzajemnych animozji w życiu politycznym i publicznym mamy i tak po dziurki w nosie!


Nie chcę oczywiście przez takie widzenie tej sprawy powiedzieć, że nie trzeba było tej prezentacji robić! Nie o to chodzi. Próbować trzeba!


Złośliwie można by powiedzieć tak: Drodzy kandydaci! Któregoś z Was i tak (być może!) wybiorą, raczej przez przypadek niż z wyrachowania, czy z rozsądku, ale macie zapewniony całkowity odpust w spełnianiu przyrzeczeń i obietnic! To, co napisaliście w swoich ulotkach zupełnie wystarczy, prawie nikogo więcej nic nie obchodzi, bo i tak po wyborcze roszady i zawikłane specjalnie przepisy wyborcze prowadzą do tego, że oczy będziemy ze zdumienia przecierać jak w końcu dowiemy się, kto nas będzie reprezentować w tym gremium!


Jeden rozsądny wniosek, który zebrani sobie uprzytomnili był taki: takie osiedle jak Dajtki powinno powołać swój komitet wyborczy "Dajtk", i wybrać w prawyborach swoich dwóch najlepszych przedstawicieli do Rady Miasta i gremialnie na nich głosować. Wtedy można mieć pewność, że wybrani będą się poczuwali do spełnienia oczekiwań współmieszkańców a nie partii, do której dziś należą.

   
Te dwa niżej zamieszczone zdjęcia obejmują wszystkich zebrany w tej ważnej sprawie oprócz mojej osoby...
 

 
Nadchodzą bardzo ważne dni dla społeczności lokalnych - dla naszych małych ojczyzn i dla nas samych. Wybór prezydenta miasta i członków rady miasta nie można zostawić ślepemu losowi. Trzeba wiedzieć dokładnie, kogo chcemy postawić u steru naszych codziennych spraw osiedla i miasta.
   
  8 listopada, zgodnie z zapowiedzią, odbyła się pierwsza poważna na ten temat rozmowa zorganizowana przez byłego prezydenta Czesława Jerzego Małkowskiego. Przybylina nią bardzo ważni ze względu na swoje pozycje społeczne mieszkańcy Dajtek, toteż i rozmowa o Olsztynie, o Dajtkach, rozwiązaniach komunikacyjnych i kulturze była bardzo rzeczowa i pouczającą. Nie było w tym szacownym gronie wcale młodych ludzi, a szkoda, bo mogliby dowiedzieć się wielu ciekawych rzeczy o kulisach rządzenia miastem