%@LANGUAGE="JAVASCRIPT" CODEPAGE="28592"%>
|
Smutne
refleksje po tragicznym wypadku na ulicy Kłosowej.
|
|||||||||||||||||
Ulica
Kłosowa jest jakby osią komunikacyjną osiedla Dajtki. Tą
ulicą jeżdżą autobusy komunikacji miejskiej i to jest główny
powód, dla którego nie można na jej nawierzchni "położyć
policjanta". Większość kierowców jeździ szybciej
niż zezwalają na to przepisy ruchu drogowego lub dodatkowo
postawione znaki. Mam osobiste takie doświadczenie, które
mi pozwala tak twierdzić. Jeżdżąc codziennie uliczkami naszego
osiedla jestem jakby popychany przez napierające na mój bagażnik
samochody wtedy, gdy usiłuję utrzymać rozsądna prędkość 40
km/godz. Ktoś może powiedzieć: dlaczego 40 a nie ogólnie
obowiązujące 50 km/godz.? Ano dlatego, że jest to osiedle
mieszkaniowe, są tu dwie szkoły, przedszkole, stadion, wszędobylskie
dzieci i dużo osób starszych, a także znaki drogowe postawione
przez rozsądnych ludzi, które informują o tym, że na terenie
tego osiedla można się poruszać z maksymalną prędkością właśnie
40 km/godz. Szybkich samochodów przybyło, coraz młodsi zasiadają
za kierownicami.. . W tym miejscu gdzie wydarzył się ten
tragiczny wypadek (12 lutego) było już kilka kraks, o czym
doskonale wie policja i okoliczni mieszkańcy. Dodatkowo tuż
obok jest skrzyżowanie z ulicą Siewną, przy której jest nowo
zbudowany Ośrodek Rehabilitacyjny dla ludzi starszych i niepełno
sprawnych. Tym razem do tego wszystkiego dołożyła się . .
. chyba normalna o tej porze roku pogoda, która nie powinna
nikogo zaskakiwać zwłaszcza, że nasze ulice to nie tor wyścigowy. Byłem
niedawno w Anglii i stwierdzam stanowczo: tam
trzeba by wysłać tych wszystkich, którzy nie rozumieją sensu
jeżdżenia zgodnie z przepisami ruchu drogowego- nic im nie
tłumaczyć, kazać jeździć tam tak jak tu u nas jeżdżą! |
||||||||||||||||||
Gazeta Olsztyńska (wydanie
internetowe) >>>
|
||||||||||||||||||
. .i jeszcze na poparcie mojej tezy >>> (o nie przewidywaniu skutków nadmiernej prędkośi . . .) |
||||||||||||||||||