Niewielu przestrzega przepisy ruchu drogowego na rondzie Ofiar Katastrofy Smoleńskiej
 
   
Takie sobie rozważania pod wpływem chwili...
         
 

Jazda po rondzie zgodnie z przepisami jest dość prosta, jeżeli nie ma na nim namalowanych pasów ruchu. Na rondzie Ofiar Katastrofy Smoleńskiej są dwa równoległe pasy i to wielu kierowców myli, bo z jednej strony ten, co porusza się po rondzie ma pierwszeństwo wobec wjeżdżającego nań, a z drugiej strony poruszając się już po rodzie obowiązuje zasada pierwszeństwa z prawej! Tak, więc można powiedzieć trywialnie, że ten, co szybko wjedzie na rondo i jest z prawej tego, co się po nim już porusza jest panem sytuacji.

Dlaczego tak stawiam sprawę ?

Bo w ruchu drogowym w naszej kochanej ojczyźnie panuje jakaś dziwna rywalizacja (delikatnie mówiąc!) O pierwszeństwo! Pierwszeństwo we wszystkim! Lepszego samochodu a zwłaszcza szybszego, ważniejszego na drodze, lepszego kierowcy, cwańszego, jadącego na czele "stawki", wszystkich wyprzedzającego, drwiących z przepisów i policji i oczywiście wszystkich pieszych, choć za chwilę nim się stanie i będzie złorzeczył tym, którzy za kierownicami!

 
               
 

Rondo tu opisywane "widziało" już różne dziwne rzeczy. Co pewien czas oprócz ostrego hamowania dochodzi tu do takich wypadków jak na tych zdjęciach.

Patrząc na nie można przypuszczać, że rozbite o drzewo audi jechało pod prąd, ale tak podobno nie było... Za to jest raczej pewne, że jechało... bardzo ostrożnie..., a na pewno ten drugi, który był temu wszystkiemu podobno winien, był tym lepszym, i po prostu odjechał, bo… miał to wszystko w wielkim poważaniu !

   
               
  PS (ważne). Nie można się powoływać na moje wywody tu umieszczone, jako wiążące kogokolwiek w sprawie pokazanego wypadku, ani sposobu jeżdżenia po rodach. Każdy odpowiada za swoje czyny, a tu są tylko nieuczesane myśli kierowcy, który tamtędy, i nie tylko, często jeździ